Dziecko wychowane w dwóch domach. 19 stycznia 2018. Rozwód rodziców jest bardzo przykrym doświadczeniem dla ich wspólnych dzieci. Niezależnie od przyczyny rozpadu związku oraz nastrojów między byłymi małżonkami, zmiana ta wywołuje ogromny dyskomfort u ich pociech. Można powiedzieć, że ich życie przewraca się do góry nogami i
Ponadto w kodeksie cywilnym uregulowano kwestie związane z powierzaniem prawa do pieczy nad dzieckiem innej osobie, w przypadku gdy żadne z rodziców ani opiekun nie są w stanie sprawować osobistej opieki nad dzieckiem. Tego rodzaju opieka nie stanowi rozwiązania alternatywnego wobec pieczy zastępczej ani opieki, która musi poprzedzać
Rozwód nie musi być traumą dla dziecka. Po rozstaniu rodziców dzieci często cierpią. Może to mieć także negatywny wpływ na ich zdrowie fizyczne, zwłaszcza w obszarze chorób rozwijających się na gruncie psychosomatycznym. Dorośli, którzy w tej sytuacji wspólnie potrafią zadbać o potrzeby swoich dzieci i pomagają odnaleźć
opiekę nad dzieckiem. Pytania sądu to przeważnie: 1) Przeciwwskazania w udzieleniu rozwodu ze względu na dobro dziecka. 2) Wskazanie opiekuna, który daje lepsze gwarancje zapewnienia prawidłowych wa-runków wychowawczych. 3) Ocena kompetencji wychowawczych osób starających się o opiekę nad dzieckiem.
Chodzi o to, że nie ma rodzica „wiodącego”, czyli takiego, z którym dziecko zazwyczaj przebywa, a drugi rodzic pojawia się tylko w weekendy lub na 1-2 popołudnia w tygodniu. Przy opiece naprzemiennej oboje rodzice zajmują się dzieckiem na tych samych zasadach, po równo, przez taki sam czas.
Wyjazd dziecka po rozwodzie. Rozważmy sytuację, gdy wyjazd zagraniczny dziecka jest planowany po rozwodzie. Aby wskazać, czy możliwy jest wyjazd z dzieckiem bez zgody byłego małżonka, należy sięgnąć po treść wyroku rozwodowego. W wyroku rozwodowym sąd orzeka o władzy rodzicielskiej nad wspólnymi dziećmi.
. Strona 1 z 1 [ Posty: 5 ] Odpowiedz z cytatem Mam taką sytuację: kobieta pobiera 500+ na dwoje dzieci (pomijam fakt że od jakiegoś czasu przebywa w innej gminie co teraz powiedziała dopiero), poinformowała że jest po rozwodzie od marca czy kwietnia i jedno dziecko jest z nią a jedno z byłym mężem, mąż przekazuje jej jedna 500. Jak rozwiazac ten problem - uchylić na jedno zgodnie z postanowieniem sądu (wtedy kiedy stało się prawomocne) i wtedy nowy wniosek drugi rodzic składa na to dziecko,które jest z nim? raksa Stażysta Posty: 197 Od: 12 mar 2016, 21:53 Zajmuję się: Odpowiedz z cytatem Napisano: 26 sie 2020, 20:14 Jeśli jedno dziecko zgodnie z wyrokiem jest z ojcem a drugie z matką to każdy pobiera na jedno. Jeśli ojciec pobierał 500 na dziecko, które nie jest z nim to już masz nienależnie pobrane świadczenie. zdzislaw_dyrma Starszy referent Posty: 650 Od: 30 cze 2018, 14:24 Zajmuję się: ŚW/ŚR/300 Odpowiedz z cytatem Napisano: 26 sie 2020, 20:18 Tak myślałam, czyli uchylić od teraz a żądać zwrotu od uprawomocnienia wyroku raksa Stażysta Posty: 197 Od: 12 mar 2016, 21:53 Zajmuję się: Odpowiedz z cytatem Napisano: 27 sie 2020, 5:58 I jeszcze jedna rzecz: czy my tylko przekazujemy komplet dokumentów do właściwego ośrodka i tamten osrodek uchyla i żąda zwrotu czy my to robimy? raksa Stażysta Posty: 197 Od: 12 mar 2016, 21:53 Zajmuję się: Odpowiedz z cytatem Napisano: 27 sie 2020, 19:29 A gdzie mieszka strona? Jak u nich, to oni już robią. zdzislaw_dyrma Starszy referent Posty: 650 Od: 30 cze 2018, 14:24 Zajmuję się: ŚW/ŚR/300 Strona 1 z 1 [ Posty: 5 ]
Opieka nad dzieckiem po rozwodzie Rozpoczęte przez ~Michał , 28 maj 2019 ~Michał Napisane 28 maja 2019 - 07:50 Jestem ojcem 15 latki. Po rozwodzie córka zamieszkała z matką, oboje z była żoną mamy prawa rodzicielskie, decyzją sądu córka mieszkała dotąd z matką, ja płacę alimenty i widujemy się kiedy tylko chcemy. W praktyce córka bywa 3 dni w tygodniu u mnie, 4 dni u mamy. Minęły 3 lata, córka chce zamieszkać ze mną, nie jest to impulsywna decyzja, ona tego chce od samego początku. Matka w końcu zgodziła się z jej wolą, córka ma zamieszkać ze mną, a właściwie już mieszka, chcę ją jeszcze przemeldować do siebie. Jak to wygląda w praktyce, czy musimy sąd powiadamiać o tym jeśli sami ustaliliśmy wszystko i nie ma kwestii spornych. Czy sąd musi być powiadomiony, że córkę zabieram do siebie i ją przemalowuje? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Michał ~Michał Napisane 28 maja 2019 - 08:17 ... przemeldowuje miało być! Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry
Tak się zastanawiam, bo ja aktualnie przed rozwodem jestem,czy w ogóle jest możliwość sądownie sprawdzenia stanu psychicznego któregokolwiek z rodziców na wniosek drugiego? Oczywiście żeby nie bylo, nie chcę udupiać mojego męża (ani czasem siebie, bo nie wiem jak to wygląda) ale zastanawiałyśmy się nad tym, a nigdzie nie mogłam na ten temat znaleźć dobrej odpowiedzi. Mój mąż co prawda przejawia oznaki choroby psychicznej (i to nie jest żaden sarkazm, na prawdę tak uważam i jest to tragiczne nie tyle dla mnie co dla mojej córki), ale nie wiem jak to sprawdzić...? Boję się tego jak on się "zajmował" naszym dzieckiem....dopisek:ma to związek z opieką nad dzieckiem po rozwodzie, ponieważ właśnie nie chciałabym aby miał możliwość decydowania w jej życiu. Ten człowiek zmienia zdanie szybciej niż 10 razy w ciągu minuty i może na początku mnie to śmieszyło, ale teraz mnie okropnie martwi. Zwłaszcza że on nie ma własnego zdania i słucha się innych pod każdym względem. Ten post edytował emka2014 nie, 29 cze 2014 - 21:40
witam."Nieważne, ile godzin pracownik pracuje. Zwolnienie dostanie na cały dzieńZwolnienia na opiekę nad dzieckiem pracodawca udziela zawsze na cały dzień – niezależnie od ilości godzin zaplanowanej w tym dniu do przepracowania. PrzykładPracownica zatrudniona w systemie równoważnym chce wykorzystać dzień wolny „na opiekę” w dniu, w którym jej grafik przewiduje pracę przez 12 godzin. Pracodawca nie może udzielić jej tylko 8 godzin zwolnienia, a na 4 godziny kazać przyjść do pracy. Musi zwolnić ją na cały dzień (czyli na 12 godzin).Dotyczy to także pracowników zatrudnionych na niepełny etat:PrzykładPracownik jest zatrudniony na pół etatu. Pracuje po 4 godziny na dobę. Może skorzystać (w roku kalendarzowym) z 2 dni wolnych na opiekę nad dzieckiem, obejmujących każdy po 4 godziny. Gdyby pracownik ten pracował dwa razy w tygodniu po 10 godzin, to z tytułu opieki nad dzieckiem, miałby prawo do 2 dni wolnych – obejmujących po 10 prawna:art. 188, art. 189, art 1891 kp § 6 ust. 2 pkt. 2 c rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz prowadzenia akt osobowych pracownika ( Nr 62, poz. 286 ze zm.) § 1 pkt. 8 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie szczegółowej treści świadectwa pracy oraz sposobu i trybu jego wydawania i prostowania. ( Nr 60, poz. 282 ze zm.)" pozdrawiam
Dziecko rozwiedzionych rodziców. Poniedziałki i co drugi weekend u taty, do tego lekcje tenisa pod okiem taty. Reszta czasu z mamą, odstępstwa – tylko niewielkie, najczęściej w wakacje albo w ferie. A może raz u mamy, raz u taty – na zmianę, u każdego po równo? Opieka naprzemienna – co to takiego? „Przestaliśmy się z tatą kochać, ale nie przestaliśmy kochać Ciebie” Tego typu komunikaty często słyszą dzieci, których rodzice się rozstali. Oczywiście nie zawsze bywa tak łagodnie i przyjemnie, jednak emocje, nawet te najbardziej intensywne z czasem opadają, a nowa sytuacja całej rodziny wymaga zupełnie nowej organizacji. Organizacji czasu, miejsca spotkań, podziału obowiązków, jednym słowem organizacji nowego życia – życia osobno, którego istotnym „łącznikiem” pozostaje dziecko. Problem sprawowania opieki nad dzieckiem po rozwodzie rodziców stanowi przedmiot zainteresowania nie tylko tych, którzy się rozstają, ale także specjalistów pracujących z rodzinami, prawników czy też nauczycieli. Opieka naprzemienna jest rozwiązaniem, które zakłada, że dziecko spędza tyle samo czasu z każdym z rodziców, a więc ich udział w wychowaniu jest podobny. Rozwiązanie to, choć praktykowane w wielu krajach, budzi szereg kontrowersji i ma zarówno swoich zwolenników jak i przeciwników. Jakie argumenty za i przeciw można przytoczyć? Zwolennicy opieki naprzemiennej Zwolennicy tego rozwiązania, wskazują na równe szanse w opiece nad dzieckiem. Szczególnie zwraca się tu uwagę na szanse dla ojców, którzy przy obecnych rozwiązaniach prawnych są tymi poszkodowanymi rodzicami (w przeważającej części przypadków dominującą rolę w opiece sprawuje matka, a ojcowie mają do dyspozycji tylko weekendy i wyjazdy na wakacje). Dla wielu ojców i ich dzieci, perspektywa widywania się tylko w weekendy jest tragedią, z którą nie chcą się godzić. Bardzo często zdarza się bowiem tak, że ojcowie są tak samo, a niekiedy nawet bardziej, zaangażowani w wychowanie dziecka i rozwiązanie, w którym opieka przyznawana jest matce jest krzywdzące nie tylko dla nich, ale i dla dziecka. Oczywiście są i tacy ojcowie, którzy nie chcą utrzymywać kontaktów z matką dziecka i z nim samym, a nawet uchylają się od odpowiedzialności w postaci alimentów. Tak jak zdefiniowany jest obraz ojca, tak i obraz matki wydaje się być łatwy do określenia, przynajmniej jeśli mówimy o cechach, które są ważne dla dziecka. W sprawach o przyznanie opieki nad dzieckiem, to właśnie matki częściej „wygrywają”, a wielu ojców nawet nie próbuje z tym walczyć. Na taką sytuację niewątpliwie wpływają również pewne stereotypy, obiegowe opinie, zgodnie z którymi „matki lepiej potrafią zaopiekować się dzieckiem”. Czy opieka naprzemienna jest dobra dla dziecka? Jednoznaczne i ogólne określenie, co jest lepsze dla dziecka, jest zatem niemożliwe. Takich rodzicielskich układów może być kilka, a rozłożenie akcentów na danego rodzica bardzo zróżnicowane. Zaangażowany ojciec i matka skupiona na sobie, oddana matka i ojciec, który nie zajmuje się dziećmi, a pomiędzy nimi dziecko, które niczego tak nie potrzebuje, jak poczucia bezpieczeństwa. I właśnie owo poczucie bezpieczeństwa a w zasadzie jego zachwianie jest największym zarzutem wobec założeń opieki naprzemiennej. W myśl tego rozwiązania dziecko ma dwa, nijako równoległe domy, w których mieszka „pół na pół”, zwykle po dwa tygodnie. Uczęszcza przy tym do jednej szkoły, jednak udział rodziców w opiece rozłożony jest po równo. Rozwiązanie to wymaga bliskości zamieszkania obojga rodziców, a także ustalenia pewnych zasad między nimi, których oboje muszą przestrzegać. Takie rozwiązanie daje każdemu z rodziców równe prawa i obowiązki, równy udział w życiu dziecka – jego radościach i zmartwieniach, sukcesach dnia codziennego i problemach. Dzięki temu rozwiązaniu dziecko ma szansę być z obojgiem rodziców „po równo”, być może jego tęsknota za jednym z rodziców jest wtedy mniejsza, być może również łatwiej mu znieść poczucie bycia „nielojalnym” wobec jednego z rodziców. Z drugiej strony niepokój rodzi owa zmienność, brak pewnej stabilizacji. Zastanawiać przecież może fakt, że nawet dorośli ludzie nie lubią „życia na walizkach”, jak zatem mają odnaleźć się w nim dzieci? Owo wspomniane już poczucie bezpieczeństwa jest niezwykle istotne w rozwoju każdego dziecka. Przekonanie o pewnej stałości, niezmienności czy też nawet przynależności ściśle z tym bezpieczeństwem się łączą. Nawet takie rzeczy (ktoś powiedziałby banalne), jak łóżko, pokoik, zabawki stanowią pewien element „osadzenia się” w danym miejscu – to jest przecież moje łóżko i moje zabawki, tu jest mój dom. Obrońcy opieki naprzemiennej powiedzą, że dziecko ma wtedy dwa domy i do każdego z nich może się przywiązać, niemniej jednak brak tej stałości, niezmienności w życiu dziecka, może przemawiać na niekorzyść tego rozwiązania. Wśród istotnych argumentów przytaczanych „za” przeważa ten o równym podziale obowiązków i praw wobec rodziców. Wśród tych „przeciw” - brak poczucia stabilizacji. O tym, które przeważają nie ma sensu wyrokować, bo zawsze jest to sprawa indywidualna i z pewnością znajdą się takie rodziny, w których będzie to najlepsze z możliwych rozwiązań, jak również takie, którym przyniesie ono więcej szkody niż korzyści. Bez względu na wszystko, warto więc aby sensem każdego z rozwiązań było dobro dziecka, tego konkretnego Janeczek-Romanowska, psycholog
opieka nad dzieckiem po rozwodzie forum